Algorytmy demokracji 2023: Jak rząd Węgier kierował do Polaków antyimigranckie reklamy podczas kampanii wyborczej
Problematyczny jest jednak moment startu kampanii. W Polsce toczyła się ona na wiele miesięcy przed wyborami. I kto wówczas ma płacić? W tej kwestii premier Morawiecki wytyczył wyraźną ścieżkę. Jak wyliczyła Bianka Mikołajewska z Wirtualnej Polski, w ciągu trzech lat szef polskiego rządu za reklamę prywatnych wpisów tylko na Facebooku zapłacił ponad pół miliona złotych, a od początku tego roku na promocję jedynie w tym serwisie oraz na kampanię PiS wydał prawie wszystko lub wszystko, co zarobił